środa, 17 października 2018

Miałam napad, ile przytyłam?

18.10.18
Hej

Pewnie jak się domyślacie oszukałam przeznaczenie- inaczej bym była zbyt załamana żeby pisać haha. Wchodząc dziś na wagę nieźle się zdziwiłam- zamiast przytyć schudłam, niedużo bo tylko 300g ale jednak WOOW, nie ma dodatkowych kilogramów. Teraz pytanie- dziś nie jeść nic czy kontynuować baletnicę z serkami wiejskimi i jogurtem naturalnym? Zastanawiam się czy znów zrobić dzień głodu czy jednak lepiej nie i walczyć dalej...
Jeśli chodzi o spalanie to wzoraj jedynie porobiłam brzuszki, tyle z moich ćwiczeń
Trzymajcie się chudziutko!!
Buzi
XYZ




6 komentarzy:

  1. Chciałabyś może powiedzieć co konkretnie zjadłaś? Ja też tak chce, jeść i nie tyć ahh

    OdpowiedzUsuń
  2. Fajnie, że nie przytyłaś. Na Twoim miejscu kontynuowałabym baletnice, bo miło dokończyć coś, co się zaczęło.
    Trzymaj się i powodzenia

    OdpowiedzUsuń
  3. Gratuluję! 😁😍
    Ja jestem za serkami wiejskimi i jogurtem, żeby uniknąć ewentualnych napadów. Jesteś na dobrej drodze 😁
    ~Mirabelle
    https://okruszkiwposcieli.wordpress.com/
    https://weightlesssociety.wordpress.com/

    OdpowiedzUsuń
  4. Kontynuuj baletnicę.
    Jeden napad nie przekreśla wszystkiego. Czasami to on rusza wagę, więc nie warto płakać nad rozlanym mlekiem, jeśli zdarza się raz na dłuższy czas. Trzeba wstać, strzepnąć kurz i iść dalej. ;3
    Trzymaj się! ♥

    OdpowiedzUsuń
  5. Myślę że ta dieta Ci nie służy. Lepiej jedz to na co masz w danej chwili ochotę byle w jakimś zakresie kalorycznym.

    OdpowiedzUsuń
  6. no super, ale pomyśl co zrobić żeby nie było napadów ;)

    OdpowiedzUsuń